piątek, 9 sierpnia 2013

                                 Rozdział1-Dzień w nowej szkole

Jestem Sara mam 15 lat właśnie skończyły się wakacje i czas do szkoły  to już 8 klasa, ale w nowej szkole bo jak wiadomo nasza szkoła była w najgorszej dzielnicy jaka mogła kiedykolwiek istnieć nasza była szkoła tak jak by się spaliła i teraz musimy się przenieść do najgorszej szkoły jaka może być to WEST HIGH, prywatna szkoła chodzą tam największe snoby całego LAS VEGAS czyli inaczej córeczki zarozumiałych aktorek lub producentów filmowych. Najgorsze jest to, że ja i moi przyjaciele niestety mamy sławnych rodziców, ale my się z tym nie odnosimy jak inni
***********************************************************************
Wstałam wcześnie rano i pobiegłam szybko do toalety żeby przed pierwszym dniem w szkole się troszeczkę odświeżyć. Wyszłam z łazienki i poszłam przed lusterko żeby się umalować potem się ubrałam i uczesałam. Po 15 minutach zeszłam na dół gdzie zastałam moją siostrę plastika i dwóch młodszych braci. Usiadłam koło  mojej siostry i powiedziałam:
-gdzie rodzice??
-na pewno gdzieś!!-odpowiedziała z pogardzeniem moja siostra
-a ktoś cię pyta o zdanie???-odpowiedziałam jeszcze bardziej pogardliwie do  mojej siostry
-nie ważne jesteś żałosna w tych ubraniach wyglądasz jak sprzątaczka a nie córka producenta filmowego i akotorki
-a wiesz gdzie ja to mam??
-nie nie wiem!!-powiedziała moja głupawa siostrunia po chwili rozległ się dzwonek do drzwi poszłam je otworzyć z nadzieją, że to Emma lub Camilla, ale to tylko najlepsza przyjaciółka mojej głupiej siostry
-a ty czego tutaj szukasz??-powiedziałam do Ashley
-przesuń się co ja tutaj do ciebie nie przyszłam tylko do Meggi(moja młodsza siostra)
-taaa... to szkoda, czyli to nie ty tutaj będziesz sprzątać bo myślałam że tak!!-odpowiedziałam z głupawym uśmieszkiem na twarzy
-a po czym to wywnioskowałaś??-spytała zaniepokojona
-po tym że masz takie okropne ciuchy i ogl po twarzy jak szczotka do kibla!!-odpowiedziałam i odeszłam od drzwi
-TUSZE....-odpowiedziała po czy weszła do do domu
-hejjj masz jakieś newsy o Rikkim??-powiedziała Meggi
-Takkk-odpowiedziała podekscytowana Ashley
-Jakie. Gadaj szybko
I zaczęły gadać i gadać o tym buraku który jest sławny i śpiewa, ale po pięciu minutach gadania o nim poszły do szkoły. Po chwili przyszły po mnie moje przyjaciółki i również poszłyśmy do szkoły. Przez całą drogę rozmyślałyśmy jaka ta szkoła będzie i czy będzie tam bardzo dużo plastików, ale już po pięciu minutach przekonałyśmy się, że tam są same plastiki i podrywacze. Stanęłam koło swojej szawki na książki i włożyłam tam torbę z książkami moje przyjaciółki zrobiły podobnie. Potem poszłyśmy usiąść na ławkę. Po chwili podszedł do nas jakiś koleś, zmierzył nas wzrokiem i powiedział do mnie:
-Cześć jak się nazywasz??
-Bez kija nie podchodź!!-odpowiedziałam  i wyjęłam telefon
-Śmieszna jesteś a tak serio???-odpowiedział całkiem przystojny chłopak
-Sara-odpowiedziałam sprawdzając Facebooka
-Ładnie słuchaj Sara może wyskoczymy gdzieś razem ??
-Po pierwsze to nie wiem jak masz na imię, po drugie to sory, ale nie umawiam się ze snobami takimi jak ty
-Ejj mała po pierwsze to nie jestem snobem, a po drugie to jestem Broddy
-Okk Broddy sory ale nie jesteś w moim typie papapa
-Jeszcze zobaczymy-Krzyknął chłopak i poszedł.
Po chwili podeszli do nas nasi przyjaciele:
-hejj co tak długo szliście do tej szkoły??-powiedziała Camila
-Sorry, ale Austin się tak guzdrał!!-odpowiedział Kai
-Okk nieważne chodźcie do klasy
I zgodnie z zapowiedzią poszliśmy do klasy. O nieee w naszej klasie jest ten chłopak który do mnie zarywał. Wszyscy staliśmy koło nauczycielki i myśleliśmy do kogo by się przysiąść w końcu nauczycielka powiedziała do mnie
-Ty usiądziesz z  Broddym
-Ja wole nie
-Bez dyskusji młoda damo-powiedziała przynudzająca matematyczka
-Nieważne...-opowiedziałam
Poszłam do ławki gdzie siedział Broddy :(   i usiadłam koło niego. Kiedy  nauczycielka rozsadziła moich przyjaciół zaczęła się lekcja a jaka ona była nudna. Matematyczka zaczęła nam coś tułmaczyć a ja modliłam się żeby ta lekcja jak najszybciej się skończyła. W końcu zadzwonił dzwonek na przerwę. Wszyscy wyszliśmy z klasy i poszliśmy pod salę gimnastyczną. Przebraliśmy się  w stroje i zadzwonił dzwonek na lekcję. Wszyscy weszli na salę gimnastyczną oprócz mnie i moich przyjaciół. Nauczyciel nas zatrzymał, żeby z nami pogadać. Po pięciu minutach my też weszliśmy na salę. Była lekcja gimnastyki każdy miał zrobić salto i szpagat dla mojej paczki to nie problem w końcu wszyscy mamy czarne pasy w Karate. Podszedł do nas Broddy i powiedział:
-Mam wybrać grupę do gry w kosza brać więc masz pecha!!
10 minut później
W końcu zaczęła się gra wygrywamy 2-0 EKSTRA!!!!!!! Podczas gdy nauczyciel gdzieś wyszedł Broddy zaczął się do mnie rzucać
-Ejj mała to jest moja gra jasne- powiedział do mnie Broddy jednocześnie obejmując mnie ręką
-Weźmiesz tą rękę??
-Nieee-powiedział
-Dobra jak chcesz-chwyciłam chłopaka za rękę i przerzuciłam go przez ramię, w tym samym czasie usłyszałam głos nauczyciela
-Saro do dyrektorki!!
-Chętnie.... -odpowiedziałam i wyszłam z sali
********************************************************************
No i jest pierwszy rozdział przepraszam, że taki krótki, ale nie miałam czasu napisać dłuższego obiecuję, że następny będzie dłuższy. Postaram się dodać nn jak najszybciej  mam nadzieję że ktoś to przeczytał
                           POZDRO WERR:*

1 komentarz:

  1. fajnie się zaczyna ;)
    czekam na kolejny rozdział ♥
    dodaj go szybko <3

    OdpowiedzUsuń